Janik znów najszybszy w Załużu
90 zawodników stanęło na starcie do niedzielnej części 45 Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego. Zawody rozgrywane w Górach Słonnch były rundą FIA IHCC, FIA CEZ, GSMP ( 2 Runda) , GSMP Historycznych i MSR – Mistrzostw Słowacji ( 2 runda).
W pierwszym podjeździe treningowym najszybciej pojechał Vieroslav Cvrček (SVK, Skoda Fabia S 2000), wyprzedzając Dubaia (POL, Mitsubishi Lancer Berg Monster) i Igora Drotara (SVK, Skoda Fabia DTRI). Drugi podjazd należał do rekordzisty trasy, jadącego bolidem Norma M 20 FC Vaclava Janika ( CZE), za którym znaleźli się Dubai i Szymon Łukaszczyk (POL).
Pierwszy podjazd wyścigowy przyniósł też pierwsza kolizję – swojego Mitsubishi Lancera rozbił Szymon Łukaszczyk, wczorajszy zwycięzca 1 Rundy GSMP. Najszybciej pojechał Vaclav Janik (CZE), za nim ulokowali się Vieroslav Cvrček (SVK) i Andrzej Szepieniec (POL).
Drugi podjazd wyścigowy przerwano po kolizji Františka Fusko (SVK, Seat Leon Tdi). Sporo czasu zajęła neutralizacja plam olejowych, które pojawiły się na trasie. Część zawodników musiała powtórzyć przerwany podjazd.
Końcówka wyścigu przyniosła kibicom i zawodnikom sporo emocji. O ogromnym pechu może mówić Dubai, którego Mitsubishi zepsuło się zaraz po starcie. Wyjątkowo regularnie jeżdżący Vieroslav Cvrček w drugim podjeździe pojechał prawie identycznie jak w pierwszym, co dało mu ostatecznie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej zawodów. Na miejscu trzecim zameldował się Igor Drotar.
Ze względu na stojący obok trasy samochód Dubaia organizatorzy z Automobilklubu Małopolskiego Krosno zmuszeni byli do przesunięcia pola startowego z lewej na prawą stronę drogi. Na trasie znów pojawiła się czerwona flaga, po awarii Karola Krupy ( POL, Mitsubishi Lancer. Ponieważ na trasie byli już Andrzej Szepieniec (POL, Mitsubishi Lancer) i Waldemar Kluza (POL, Skoda Fabia), po sprowadzeniu ich przez pilota do startu, powtórzyli swój podjazd wyścigowy.
Po długim oczekiwaniu na start na tresą wyruszyły cztery bolidy czeskich i słowackich kierowców. W idealnych dla nich warunkach ( słońce, 20 st.), Vaclav Janik po raz kolejny zwyciężył w Bieszczadzkim Wyścigu Górskim, powtarzając z dokładnością do 0,05 sekundy czas z pierwszego podjazdu.